Czy warto wietrzyć pościel i zabawki dziecka na mrozie?

Na pewno nie raz od swoich mam i babć słyszeliście, że mróz zabija wszelkie zarazki. Dlatego mroźna zima sprzyja temu, aby na wiosnę nie było za dużo robactwa, a choroby nie rozprzestrzeniały się tak szybko, jak przy temperaturze dodatniej i roztopach. Czy jednak w tej kwestii nasze babcie mają rację?


Niska temperatura nie straszna zarazkom

Powodujące różne choroby wirusy, bakterie i inne zarazki wcale nie giną w niskich temperaturach. Jest wręcz przeciwnie, ponieważ to wysoka temperatura je unicestwia, podobnie jak detergenty. Żeby zabić wirusa, należy działać na jego materiał genetyczny lub podgrzać go do temperatury co najmniej 60 stopni Celsjusza. Aby nie przenosić drobnoustrojów chorobowych z jednej osoby, na drugą, najlepiej często myć dłonie w ciepłej wodzie, z dodatkiem detergentu, np. środka dezynfekującego na bazie alkoholu. Mróz nie zabija bakterii i wirusów, ale zmniejsza ich aktywność. W momencie ocieplenia na dworze te chorobotwórcze zarazki zaczynają znów atakować i mnożą się choroby.

Jak z wietrzeniem pościeli na mrozie?

Mroźna pogoda jest idealna na wietrzenie pościeli i zabawek, ale nie wtedy, gdy na dworze panuje wysokie stężenie pyłu zawieszonego, czyli jest smog. Wtedy najlepiej w ogóle nie wychodzić z domu i nie otwierać okien.

W warunkach braku smogu warto jest suszyć pościel na mrozie, ponieważ schnie szybciej. Wietrzenie pościeli i materacy czy zabawek pluszowych dziecko także ma sens. Taka praktyka pozwala na zabijanie roztoczy kurzu domowego, czyli częstego alergenu, na który są uczulone nasze dzieci. Po około 6 godzinach wietrzenia pościeli w temperaturze -15 stopni Celsjusza ginie około 60 proc. roztoczy Dematophagoides farinae. Mając w domu małego alergika, zawsze przy mrozie starajmy się wietrzyć pościel i materace z jego łóżka. Maskotki, zwłaszcza te, z którymi śpią nasze dzieci, wietrzmy na mrozie regularnie zimą. Przez pozostałą część roku powinniśmy je wkładać na kilka godzin do domowej zamrażarki.