Kryzys przedszkolny to zmora, z którą zmagają się rodzice nie tylko debiutantów – trzylatków, którzy rozpoczynają przygodę z przedszkolem. Może on dotyczyć także dzieci starszych, nawet sześciolatków, które albo po wakacjach nie chcą ponownie wracać do przedszkolnej rutyny, albo nagle przestają lubić przedszkole, koleżanki i kolegów lub nauczycieli. Jak radzić sobie z taką sytuacją?
Kiedy występują kryzysy w przedszkolu?
Najczęściej z problemem kryzysu przedszkolnego mamy do czynienia u dzieci rozpoczynających edukację w placówce. Nagle muszą opuścić swój dom rodzinny, bezpieczne schronienie i pójść w nieznane. Obawiają się tego, co ma nastąpić. Wiele dzieci po prostu nie lubi i nie akceptuje zmian, choćby i miały to być zmiany na lepsze. Z czasem przyzwyczaja się do przedszkola, choć może to być długi okres pełny rozpaczy, łez i histerii. Rodzic musi wykazać się cierpliwością i konsekwencją, aby przełamać taki kryzys.
Co innego, jeśli niechęć do przedszkola ujawnia się później, kiedy dziecko pomyślnie przebrnęło przez okres adaptacyjny. Nagle przestaje chcieć chodzić do przedszkola, bawić się z rówieśnikami. Płacze przed pójściem do placówki i wymyśla wymówki, które pozwoliłyby mu zostać w domu. Może to być wynikiem zmian w samym dziecku – jest coraz większe, ma inne potrzeby i pragnienia. Problem może tkwić w problemach z akceptacją w grupie rówieśniczej, w kłopotach z uczeniem się czy wykonywaniem poleceń nauczyciela.
Jeśli w przedszkolu zmieniają się wychowawcy, jest to dla dziecka stresująca sytuacja. Nie od razu może ją zaakceptować i przejść nad nią do porządku dziennego.
Co powinien uczynić rodzic?
Jeśli kryzys przedszkolny jest połączony z kryzysem adaptacyjnym, rodzic musi uczynić wszystko, aby dziecko kojarzyło przedszkole z samymi przyjemnymi rzeczami – z zabawą z rówieśnikami, możliwością zapraszania dzieci do siebie i chodzenia do nich w odwiedziny, z ciekawymi zajęciami plastycznymi, muzycznymi i językowymi czy z wycieczkami, jakie organizowane są przez przedszkole.
Natomiast kolejne kryzysy wymagają w pierwszej kolejności wyjaśnienia, dlaczego tak naprawdę dziecko nie chce chodzić do placówki. Nie może to być argument „nie bo nie”. Dziecko może mieć problemy z innymi przedszkolakami, z dyscypliną przedszkolną czy z nauczycielami. Warto porozmawiać na ten temat z wychowawcą, poświęcić dziecku jak najwięcej czasu i zrozumieć jego kłopot. Tylko w ten sposób będziemy w stanie mu pomóc. Nie należy też bagatelizować problemów dziecka, ponieważ dla nas – dorosłych mogą one wydawać się błahe, a dla syna lub córki – będą bardzo poważne.