Rodzice od momentu przyjścia dziecka na świat starają się zrobić wszystko, aby miało wszystko, czego tylko potrzebuje. Ich troska i opieka, okazywana miłość pozwalają na stworzenie dziecku idealnych warunków do rozwoju psychicznego, zdrowotnego i emocjonalnego. Mały człowiek może poznawać otaczający go świat, ćwiczyć zmysły i nabywać nowych umiejętności. Przychodzi taki czas, że dziecko zaczyna odkrywać siłę własnej osobowości. Wie, że może mieć własne zdanie na dany temat i chętnie je wyraża. Rodzice powinni pozwolić mu na samodzielność w takich granicach, w jakich nie zrobi sobie krzywdy. Wyręczanie swojej pociechy we wszystkim nie spowoduje, że będzie uczyła się samodzielności. W efekcie rodzic przyczynia się do tego, że dziecko będzie oczekiwało kompleksowej pomocy we wszystkim, co robi.
Nadmierna opiekuńczość niewskazana
Na każdym etapie rozwoju dziecka możemy spotkać się ze zjawiskiem nadopiekuńczości, nie tylko ze strony rodziców, ale również niani lub dziadków dziecka. Jeśli w procesie wychowawczym nie pozwolimy dziecku na jakąkolwiek dozę samodzielności i podejmowania własnych wyborów, dziecko może być źle przygotowane do samodzielnego życia, co ujawni się już na etapie edukacji przedszkolnej.
Każdy chciałby, aby jego dziecku nie stała się żadna krzywda. Nie jest czymś złym, że chronimy nasze pociechy przed niebezpieczeństwem i chcemy okazywać im cały czas swoją miłość i troskę. Można jednak czynić to na wiele różnych sposobów. Trzymanie dziecka przez lata pod przysłowiowym „kloszem”, okazywanie mu przesadnej czułości i uleganie jego zachciankom, rezygnując z własnych potrzeb, jest postawą zagrażającą zdrowemu rozwojowi psychicznemu i emocjonalnemu dziecka.
Ofiarą nadopiekuńczości staje się dziecko i jego najbliżsi. Rodzic na każdym kroku odczuwa strach przed tym, aby dziecku nie stało się nic złego, kontroluje jego życie we wszelkich jego aspektach. Usuwa z drogi dziecka wszelkie przeszkody i wyręcza malca w elementarnych czynnościach życiowych – w jedzeniu, ubieraniu, myciu zębów, kąpieli, czy sprzątaniu zabawek. Dziecko nie ma szansy nauczyć się nowych umiejętności, które będą dla niego niezbędne już w przedszkolu, a na pewno w dorosłym życiu. Rodzic odbiera mu swobodę popełniania błędów, gromadzenia doświadczeń i uczenia się świata.
Niesamodzielne dziecko w przedszkolu
Kiedy dziecko wyrastające pod okiem nadopiekuńczych rodziców czy babci zaczyna chodzić do przedszkola, nagle obnażone zostają wszelkie jego braki w wykonywaniu podstawowych czynności – higienicznych, fizjologicznych itp. Dziecko jest mniej zręczne i niezdarne w porównaniu z jego rówieśnikami, bowiem dotychczas nie miało okazji ćwiczyć się w samodzielności.