Zapisujemy dzieci na język angielski i niemiecki, chodzimy z nimi na treningi sportowe, jazdę konną, na taniec lub balet, a później szkolimy ze śpiewu i gry na pianinie. Robimy wszystko, aby dziecko mogło się rozwijać poza przedszkolem i kształcić swoje talenty. Większość rodziców robi to w dobrej wierze, ale patrząc na zajęcia dodatkowe całkowicie obiektywnie należy zastanowić się, czy nie jest ich zbyt wiele w ciągu tygodnia. Czy dziecko ma czas tylko na to, aby pobyć dzieckiem?
Zbyt dużo zajęć
Nie należy negować tego, że zajęcia dodatkowe pozwalają na rozwijanie talentów dziecka i wyrabianie w nim nowych zainteresować. To rzeczywiście ma miejsce, o ile to dziecko samo chce chodzić na jakieś zajęcia, a nie jest do tego zmuszane przez rodzica. Często to zbyt duża ambicja mamy lub taty, bądź na przykład babci powoduje, że dziecko całymi latami uczęszcza np. na balet, choć wcale nie lubi tańczyć. Nigdy nie będzie czerpało przyjemności z aktywności, której szczerze nie lubi. Mądry rodzic powinien to zauważyć i wiedzieć, kiedy odpuścić sobie pewne zajęcia poza przedszkolem.
Bywa również, że zajęcia dodatkowe to powtarzanie zajęć przedszkolnych. Jeśli dziecko uczęszcza do przedszkola dwujęzykowego, w którym wiele zajęć prowadzonych jest w języku obcym, zapisywanie go na kursy pozalekcyjne nie ma w praktyce sensu. To tylko wydawanie niepotrzebnie pieniędzy oraz zajmowanie przedszkolakowi czasu, który mógłby poświęcić chociażby na beztroską zabawę na podwórku z rówieśnikami albo na gry w domu z rodzicami lub z rodzeństwem.
Mądry wybór zajęć dodatkowych
Fakt, że nasza sąsiadka czy przyjaciółka zapisuje dziecko na zajęcia ze sztuk walki czy do szkółki jazdy na gokartach nie oznacza, że my również musimy iść jej śladem. Dziecko samo powinno zadecydować, na jakie zajęcia dodatkowe chciałoby chodzić. Być może w danym czasie nie jest ono jeszcze gotowe na dokonanie takiej decyzji. Rodzic dbający o rozwój swojej pociechy może zaproponować pewne zajęcia i lekcje. Zwykle odbywają się jedne zajęcia pokazowe pozwalające na to, aby dziecko sprawdziło czy chce na nie chodzić czy też nie. Czasem maluch po kilku godzinach języka angielskiego, jazdy konnej czy tańca, traci zainteresowanie daną tematyką. Nie ma w tym nic złego. Rodzic powinien odczekać trochę czasu i jeśli nic się nie zmieni, nie zmuszać swojej pociechy do dalszego uczęszczania na zajęcia.