Wiele słyszy się w mediach o tzw. bezstresowym wychowaniu, a jednak wielu rodziców nadal nie rozumie, czym ono właściwie jest. Warto bliżej przyjrzeć się temu modelowi wychowywania dzieci i samemu przekonać się, czy jego wdrożenie w naszej rodzinie ma rację bytu.
Przykład ze Skandynawii
Wzorcem bezstresowego wychowania dla Polaków jest zwykle model skandynawski lub szwedzki. Został on spopularyzowany w naszym kraju pod koniec lat 90. poprzedniego stulecia, a w Skandynawii pojawił się już w latach 70. Idea bezstresowego wychowania opiera się na tym, że rodzic, opiekun, przedszkolanka czy nauczyciel nie każe za nic dzieci, ani słowem, ani czynem. Do tego wymagania co do właściwego zachowywania się dzieci są minimalne. W praktyce można więc uznać, że model bezstresowego wychowania opiera się po prostu na pozwoleniu dziecku na wszystko, bez żadnych konsekwencji z jego strony.
Według ekspertów ze Szwecji zakaz karania dzieci w połączeniu z brakiem ustalonych zasad postępowania, niekoniecznie przynosi pozytywne efekty. Istnieje realne niebezpieczeństwo, że dziecko nigdy nieznające żadnych granic, będzie dorosłym egoistą, konsumpcjonistą, o roszczeniowym nastawieniu do świata.
Czy może być inaczej?
Wychowanie bezstresowe może mieć sens wyłącznie w ściśle określonych warunkach, gdy nasze pociechy co prawda nie mają granic i ustalonych zakazów w postawach i zachowaniach, ale za to na każdym kroku mogą czerpać pozytywne wzorce od rodziców i opiekunów. W przeciwnym wypadku dziecko nie będzie rozróżniało tego, co jest dobre, od tego, co jest wyłącznie złe. Po latach pozwalania dzieciom na wszystko może okazać się, że nie będą szanować rodziców, a na dodatek ich przystosowanie do normalnego życia społecznego będzie bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe.
Dlatego najlepiej nie eksperymentować na własnych pociechach i racjonalnie je wychowywać. Nie chodzi tu oczywiście o karanie i strofowanie dziecka na każdym kroku, ale o mądre stawianie granic oraz o konsekwencję w postępowaniu ze strony rodziców i nauczycieli w przedszkolu. Tylko w ten sposób dzieci będą umiały wypełniać zasady posłuszeństwa. Rodzic musi wypośrodkować i zachować równowagę pomiędzy podejściem do dziecka pełnym miłości, a dyscypliną, która ma wymiar nie tylko kary, ale i daje dzieciom stabilne poczucie bezpieczeństwa.