W Polsce wymierzanie kar cielesnych dzieciom jest nie tylko kontrowersyjną metodą wychowawczą, ale i przestępstwem. Od 2010 roku obowiązuje w naszym kraju całkowity zakaz stosowania takich kar. Nie brakuje jednak rodziców, którzy w „dawaniu klapsa” nie widzą nic złego. Co więcej, mówią, że jest to doskonała forma dyscyplinowania dziecka.
Racje rodziców stosujących kary cielesne
Zdecydowana większość dorosłych, którzy stosują kary cielesne, argumentuje swoje zachowanie tym, że sami otrzymywali klapsy od rodziców i nic się im nie stało. Klapsy są dla nich jednym z integralnych elementów systemu kar i nagród. Klaps jest jasnym sygnałem, że dziecko postąpiło niewłaściwie i zasłużyło na karę.
W zamyśle dorosłego, uderzenie dziecka w pupę ma być naturalną konsekwencją zachowania, które jest uznawane przez niego za złe, a jednocześnie ma wywołać pozytywną zmianę w postawie malca. Kiedy brat ciągnie dotkliwie siostrę za włosy dostaje od mamy klapsa i ma to wywołać u niego zmianę zachowania. Tymczasem otrzymanie uderzenia jest równoznaczne z tym, że w psychice dziecka „bicie” jest uznawane za dopuszczalne, choć tylko w niektórych sytuacjach.
Kiedy klapsy zaczynają szkodzić?
Psycholodzy dziecięcy są zdania, że w żadnym przypadku nie można bić dziecka. Maluch myśli wówczas, że bicie jest naturalnym elementem życia człowieka i nie zawaha się wykorzystać swojej siły w przyszłości, także po to, aby rozładować złe emocje.
W dłuższej perspektywie czasu dziecko otrzymujące regularnie klapsy, podświadomie koduje sobie w umyśle, że złe postępowanie nie jest dopuszczalne wyłącznie dlatego, że można otrzymać karę cielesną. Nie potrafi rozróżniać tego, co dobre i złe i wykształcić zdrowej moralności.
Dawanie klapsów powoduje poczucie winy po stronie bijącego rodzica, a także i dziecka. Maluch czuje się odtrącony przez rodziców, nie jest pewien ich miłości. Brak zrozumienia, cierpliwości i akceptacji tego, że syn lub córka nie jest idealnym dzieckiem, wpływa ujemnie na poczucie własnej wartości młodego człowieka.
Czy jeden klaps wymierzony w skrajnym przypadku zachowania nieodpowiedniego u dziecka rzeczywiście może aż tak głęboko wpłynąć na jego przyszłe postawy i psychikę? Oczywiście niekoniecznie, ale trudno wytyczyć granicę pomiędzy tym, kiedy klapsy są tylko incydentem zdarzającym się niezmiernie rzadko, a faktem, że rodzic rozładowuje codzienny stres i frustrację na dziecko za każdy, nawet najmniejszy popełniony przez niego błąd.