W różnych publikacjach w prasie tradycyjnej i w internecie, w rozmowach pomiędzy rodzicami i przedszkolankami często podejmuje się temat żywienia małych dzieci i ich niechęci do próbowania nowych pokarmów. Niejadek w domu to prawdziwy problem, ponieważ rodzice muszą się po stokroć starać, aby jego dieta byłą zdrowa i urozmaicona. Co jednak, jeśli u naszego dziecka występuje całkowicie odmienny problem – nadmierny apetyt?
Dlaczego dziecko cały czas chce jeść?
Najczęściej przyczyną nadmiernego apetytu dziecka jest postępowanie rodziców czy opiekunów, z którymi spędza najwięcej czasu. To rodzice uczą dziecko jedzenia w stanach sytości, czyli wtedy, gdy w rzeczywistości wcale nie odczuwa głodu. Pojawia się zjawisko jedzenia nawykowego. Maluch je z przyzwyczajenia, a nie dlatego, że jest głodny.
Nie można od najmłodszych lat podsuwać dziecku całą masę przekąsek pomiędzy posiłkami. Bułka słodka na spacerze, słone paluszki przy oglądaniu bajki, chrupki, aby dziecko zajęło czymś ręce choć przez chwilę, a rodzic miał święty spokój – takie schematy w wielu rodzinach są aż nazbyt znane i praktykowane. Z czasem dziecko nie potrafi sobie poradzić bez ciągłego jedzenia i samo zaczyna się go domagać.
Inną przyczyną ciągłego apetytu malucha może być stres i chęć jego odreagowania. Dziecko zaczyna „zajadać” nerwy. Problem może również tkwić w zaburzeniach gospodarki hormonalnej. To hormony grelina i leptyna odpowiadają za regulację głodu i sytości. Jeśli działają nieprawidłowo, to do mózgu nie dociera informacja, że właśnie jedliśmy, co skłania nas do spożycia kolejnego posiłku.
Co powinien zrobić rodzic?
Za nic nie można pozwalać dziecku na podjadanie między posiłkami. Wyrabia to u niego złe nawyki, które trudno będzie wyplenić w przyszłości. Maluch powinien spożywać jedynie 5 posiłków dziennie – pożywne śniadanie, drugie śniadanie, obiad dwudaniowy, podwieczorek, najlepiej w formie owocu oraz lekką kolację. Jeśli podajemy dziecku na spacerze bułkę, to potraktujmy ją jako drugie śniadanie, ale nie sięgajmy po batonik, banana czy chipsy, kiedy maluszek skończy już jeść bułkę. Będzie musiał poczekać do obiadu.
Dziecko nie będzie domagało się tak często jedzenia, jeśli znajdziemy mu inne zajęcie. Wspólna zabawa z rodzicem czy rówieśnikami zajmie na tyle jego uwagę, że zapomni nawet o głodzie i nie będzie tyle jadło w ciągu dnia.
W przypadku, gdy takie sposoby redukowania apetytu dziecka zawiodą, warto wybrać się do lekarza, który oceni, co jest przyczyną obżarstwa u dziecka.