Rodzice bardzo często, zwykle w trosce o bezpieczeństwo swoich pociech, czegoś im zabraniają. Nie idź tam, nie rób tego, nie wchodź tam, zostaw to… To tylko jedne z licznych nakazów i zakazów, których wysłuchują na co dzień dzieci. Oczywiście stawianie dzieciom pewnych granic jest właściwe, uczy dyscypliny i zwyczajnie pozwala zadbać o ich zdrowie, a niekiedy ustrzec się poważnych niebezpieczeństw. Są jednak i takie sytuacje, w których zakazy rodziców nie powinny mieć miejsca.
Samodzielne malowanie – w żadnym przypadku!
To częsty zakaz wśród rodziców, zwłaszcza takich, którzy mają pierwsze dziecko i wykazują zamiłowanie do porządku. Jest coś jednak w powiedzeniu, że brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko. Dajmy małemu artyście swobodę wyrażania siebie i uwalniania kreatywności. Czy to w domu, czy w przedszkolu dziecko może malować, samodzielnie. Jeśli obawiamy się o bałagan, to powinniśmy zabezpieczyć miejsce, w którym dziecko będzie malować, a jemu samemu założyć fartuszek.
Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że tworzenie – rysowanie czy malowanie rozwija wyobraźnię dziecka, pozwala uwolnić emocje i przekazać też dorosłym, jakie problemy może mieć ich syn czy córka.
Biegać i skakać w mieszkaniu
Maluchy rozpiera energia, która powinna znaleźć swoje ujście. Dzieci często krzyczą, skaczą, biegają po całym domu, aby móc rozładować emocje, które je wypełniają. Dlaczego właściwie rodzic zabrania dziecku otwartego wyrażania emocji i bycia sobą? Wystarczy zadbać o to, aby na drodze dziecka nie znalazły się niebezpieczne rzeczy, a na podłodze nie było przedmiotów, na których mogłoby się poślizgnąć.
Pomaganie dorosłym
Ile razy mówimy dziecku: nie rób tego, choć tak naprawdę swoją aktywnością mogłoby nam pomóc? Jeśli będziemy stale zniechęcać dziecko do pomagania w sprzątaniu, zmywaniu czy przygotowywaniu posiłków, jak dorośnie, także nie będzie tego robić. Wielu rodziców odsuwa dziecko od domowych czynności, ponieważ sądzi, że jego pomoc przyniesie więcej szkody niż pożytku. Na początku trzeba poświęcić trochę więcej czasu na nauczenie dziecka podstawowych czynności, ale z czasem to procentuje i pomoc malucha jest już bardziej realna.
Wspinania się po drabinkach
Plac zabaw celowo jest zbudowany w taki, a nie inny sposób. Są na nim drabinki, pochylnie, zjeżdżalnie i schodki – wszystko dostosowane do wieku i możliwości dzieci. Dlaczego więc rodzice nie pozwalają im wspinać się na drabinki i zjeżdżać z wysokich zjeżdżalni? Nie wiadomo, ale zwykle ma to związek z obawą o bezpieczeństwo. Jest wyjście z sytuacji – nauczmy dziecko, jak poprawnie korzystać z atrakcji na placu zabaw, zamiast bez przerwy mu zabraniać zabawy. Wtedy zaspokoimy u dziecka chęć ruchu i ciekawość świata.