Przejdź do treści

Dziecko nie chce chodzić do przedszkola – co robić?

Debiut w przedszkolu bywa trudny – zarówno dla trzylatka, jak i jego rodziców. Dziecko zaprowadzone do przedszkola może płakać, krzyczeć i kurczowo trzymać się rodzica. Ewidentnie jest to sygnał, że nie chce zostać w przedszkolu, ale zwykle takie zachowanie po kilku dniach udaje się przełamać i przedszkolak chętnie co rano idzie do placówki. Niemniej, są i takie dzieci, które nie histeryzują tylko na początku roku szkolnego, kiedy idą do grupy maluchów, ale również przez następne miesiące. Dlaczego dziecko może nie chcieć chodzić do przedszkola i jak przełamać skutecznie jego niechęć?

Przygotowanie do przedszkola

Dziecko boi się tego, czego nie zna. To całkowicie naturalne, że odczuwa strach przed pójściem po raz pierwszy do przedszkola. Nagle mama lub tata zostawiają je samo w 4obcym dla niego środowisku. Emocje odczuwane przez dziecko przejawiają się właśnie w płaczu i krzyku. Można jednak uniknąć takich desperackich scen, jeśli przygotujemy swoją pociechę do edukacji przedszkolnej. W pierwszej kolejności wraz z dzieckiem, przed rozpoczęciem roku szkolnego, warto odwiedzić wybraną placówkę. Najczęściej przedszkola organizują tzw. dni adaptacyjne dla nowych dzieci, które mają wchodzić w skład grupy maluchów. Dziecko ma wtedy szansę poznać przedszkole, rówieśników oraz panie przedszkolanki, mając za plecami swojego rodzica. To bardzo istotne, aby w takich zajęciach wziąć udział i na każdym kroku wspierać dziecko. Pokazać mu, jak wygląda przedszkole, ile jest w nim zabawek, czy też z kim będzie mogło się bawić. Wtedy dziecko pozostawione już samemu w przedszkolu nie będzie odczuwało lęku, albo jego skala będzie znacznie mniejsza.

Dojrzałość emocjonalna dziecka

Niektóre trzylatki są na tyle przebojowe, odważne i pewne siebie, że pozostanie w przedszkolu przychodzi im z łatwością. Z uśmiechem na ustach idą do swojej sali i wykonują polecenia przedszkolanki. Inne są na tyle przywiązane, a nawet uzależnione od rodziców, że nie potrafią przez wiele miesięcy przyzwyczaić się do przedszkola. W dużej mierze jest to winą rodzica, że uzależnił dziecko od swojej osoby. Często opiekę nad naszą pociechą mylimy z nadopiekuńczością. Nie pozwalamy dziecku nawet na odrobinę swobody i samodzielności. Wszystko robimy za niego – karmimy je, pomimo że ma już trzy lata i powinno wiedzieć, jak obchodzić się z łyżką czy widelcem, pomagamy w toalecie, nie dopuszczając myśli, że maluch być może sam już może zdejmować sobie spodnie i majteczki i korzystać z ubikacji. Wychowujemy dziecko w taki sposób, że nie wyobraża sobie ono oderwania od matki, ojca lub innego opiekuna, z którym na co dzień przebywa. Okazuje się więc, że w wieku trzech lat jest ono rzeczywiście nieprzygotowane do tego, aby zacząć uczęszczać do przedszkola. Być może dopiero za rok dojrzeje na tyle, aby zaakceptować przedszkole. Jako rodzic możemy jedynie tłumaczyć dziecku, jakie zalety ma przedszkole i dążyć do usamodzielnienia się malucha.

Problemy na dalszym etapie uczęszczania do przedszkola

Bywa i tak, że dziecko chętnie chodzi do przedszkola już w pierwszych dniach. Nie ma problemu z adaptacją, cieszy się z codziennych wizyt w placówce i opowiada o tym, z kim się bawiło. Rodzice cieszą się, że mają samodzielne dziecko, które nie ma problemu z wchodzeniem w interakcje społeczne. Tymczasem, po kilku tygodniach czy miesiącach okazuje się, że dziecko kategorycznie odmawia pójścia do przedszkola. Najgorsze, co mogą zrobić rodzice, to ulec histerii swojej pociechy i pozostawić ją w domu tylko dlatego, że nie chce pójść do placówki. Dziecko w takim przypadku otrzymuje jasny sygnał, że jeśli dłużej popłacze, zostanie w domu z rodzicami.

Skąd nagła niechęć? Może ona brać się z tego, że dziecko po chwilowej euforii związanej z nowym miejscem, zabawkami i kolegami odkrywa, że nie jest to rozrywka na chwilę, ale codzienność. Zniechęca się więc do tego, aby chodzić do przedszkola. Ważne jest, aby być w takich sytuacjach jak najbardziej konsekwentnym. Wspierając dziecko i tłumacząc mu, dlaczego ma chodzić do przedszkola, możemy przełamać jego chwilowy bunt. Maluch potrzebuje naszego ciepła, miłości, ale i stanowczości oraz konsekwencji. Ulegając mu nie zdołamy przejść przez II etap adaptacji przedszkolnej.

Kiedy dziecku dzieje się krzywda

Niestety, są przypadki, w których powodem niechęci czy buntu dziecka wobec przedszkola jest trauma, jaką tam przeżył. Dziecko może źle się czuć w grupie rówieśniczej, może być wyśmiewane przez przedszkolaków, albo nawet bite. Choć panie przedszkolanki reagują natychmiast na takie sytuacje, czasem nie można się ich całkowicie ustrzec. W takim przypadku należy zareagować stanowczo i wysłuchać swoje dziecko. Pomaga rozmowa z przedszkolanką i wyjaśnienie ewentualnych konfliktów pomiędzy dziećmi. Jeśli dziecko nie potrafi zintegrować się z grupą rówieśniczą, można zorganizować we własnym domu małe przyjęcie, na które zaprosimy dzieci z przedszkola. Na „własnym terenie” być może dziecku łatwiej będzie nawiązać kontakty z innymi przedszkolakami, co przełoży się na swobodę zabawy w przedszkolu.

Traktujmy problemy dziecka poważnie

Nie można zmuszać dziecka do chodzenia do przedszkola. Jeśli siłą ciągniemy malucha do placówki co rano, nie zmieni tego nic. Musimy dociec, jaki problem ma nasze dziecko, dlaczego przedszkole mu się nie podoba. Jeśli potraktujemy jego problemy poważnie, zacznie nam opowiadać o swoich kłopotach i spostrzeżeniach. Musi mieć jednak świadomość, że rodzice będą chcieli mu pomóc i dołożą ku temu wszelkich starań.